Już kiedy spotkałem się z Karoliną i Dominikiem, wiedziałem, że będzie to wyjątkowa uroczystość, ale nie podejrzewałem, że ostatecznie zdecydują się na plener na Islandii. Kiedy przyjechałem do ich domu na przygotowania, żartobliwie zaproponowałem tę koncepcję, a potem okazało się, że faktycznie to zrobimy. No i tak właśnie się stało.